Airbnb odbiera Ci gości, widzisz to?

Spis Treści:
Cały świat zaczyna swoją walkę
Wydawałoby się, że platformy takie, jak Airbnb właśnie będą miały znacznie łatwiej. Można powiedzieć, iż wręcz nie wtrąca się w ustalenia między hostem a wynajmującym. Co powoduje w całej tej historii, że coraz więcej miast odwraca się od tego modelu? Zaczyna wręcz bojkotować to rozwiązanie, na wiele możliwych sposobów?
Jak można przeczytać w Gazecie Wyborczej, w Paryżu pojawił się problem ze zbyt małą liczbą mieszkań. Mieszkańcy stolicy Francji nie mają za bardzo możliwości na zmianę swojego dotychczasowego lokum. Tutaj na scenę wkroczyły władze miasta, które postanowiły przeciwstawić się portalom takim jak Airbnb i ograniczyć możliwość wynajmu turystycznego.
Osoby sprawujące władzę w Paryżu postanowiły wprowadzić podatek turystyczny, ale przede wszystkim obostrzenia odnośnie wynajmu. Udostępniać swoje mieszkanie na wynajem owszem, można, natomiast można to robić tylko przez 120 dni w roku. Postawiono warunek – przez pozostałe 8 miesięcy, z mieszkania muszą korzystać stali lokatorzy. Plany na przyszłość, są natomiast takie, aby skrócić okres wynajmu do 90 a możliwe, że nawet do 60 dni.
Od drugiego Października, walka ta jeszcze bardziej się zaostrzy, bo Paryż postawił na większą kontrolę. Od teraz, każdy chcąc udostępniać swoje mieszkanie na wynajem krótkoterminowy, będzie się musiał zarejestrować. Daje to niewątpliwie pełną kontrolę nad poczynaniami takich osób. W przeciwnym wypadku skutkować to będzie wysokimi karami finansowymi.
Miast jest coraz więcej
W Helsinkach, wszystkie mieszkania udostępnione do wynajmu, ma kontrolować tamtejszy sanepid. Rodzi to przymus prowadzenia księgi gości (którą nadzorować będzie policja), oraz zgłoszenie działalności służbom sanitarnym.
Jak można przeczytać dalej, władze Berlina przez wzrost cen wynajmu mieszkań w latach 2009-2014 (o blisko 56%), całkowicie zabroniły wynajmu całych nieruchomości. Kara za złamanie tego zakazu, wynosić będzie 100 tysięcy euro. W hiszpańskiej Barcelonie, każdy wynajmujący musi uzyskać licencję i nie może wynająć więcej, niż jednej nieruchomości (nawet, jeśli ma ich więcej). Istnieje tam bardzo duży problem z liczbą niezarejestrowanych mieszkań (blisko 4 tysiące). Z tego właśnie powodu władze miasta, już raz ukarały Airbnb karą w wysokości 600 tysięcy euro za promocję nielegalnego wynajmu.
Airbnb, już wiosną tego roku, zgodziło się na współpracę z władzami Londynu i Amsterdamu w celu ograniczenia nielegalnego, nieuregulowanego wynajmu. Jak wypowiedział się w tej sprawie Laurens Ivens z holenderskiej Partii Socjalistycznej: “Dom, powinien pozostać domem(..) Dzięki temu podejściu dowiadujemy się, że współpraca z takimi platformami, jak Airbnb, daje miastu nową i skuteczną broń do walki z nielegalnymi hotelami”.
Współpraca ze strony Airbnb to jasny sygnał do tego, że pośrednikowi również zależy na tym, aby walczyć z tym zjawiskiem. Co za tym idzie nie stać się dla miast balastem, który ogranicza rozwój rodzimych mieszkańców.
Jak sprawa wygląda w Polsce?
Od dłuższego czasu w naszym kraju, można obserwować trend, kiedy to inwestorzy i deweloperzy wykupują całe budynki, oferując je potem pod wynajem krótkoterminowy. Portale takie jak Airbnb mają znacznie ułatwiać cały proces. Z perspektywy mieszkańców miast wygląda to odmiennie. Pojawiają się w ich sąsiedztwie całe kamienice, których nieustannie trwają imprezy turystów.
Sytuacja najbardziej uciążliwa jest w miastach nastawionych na turystykę (Gdańsk, Kraków). Latem tego roku krakowski radny Aleksander Miszalski (prywatnie właściciel trzech hosteli na terenie miasta), napisał interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego, w której to, podsuwa pomysł o montażu czujników głośności. Dawałoby to właścicielom wynajmowanych krótkoterminowo mieszkań, większą kontrolę, nad tym co dzieje się w ich mieszkaniach.
Inni pośrednicy (na przykład booking) dają możliwość wynajmu całych apartamentów na swoich stronach, dlatego osobiście uważam, że dużo lepszym rozwiązaniem, jest dobra optymalizacja swojej wizytówki na portalach rezerwacyjnych, to nie tylko sposób na znacznie większą widoczność w portalu. Dobrze wykonany audyt wizytówki to rozwiązanie długofalowe. i niesie za sobą znacznie mniej problemów, niż udostępnianie obiektu, przez Airbnb. Ale to tylko moje zdanie, każdy może rozsądzić tę kwestię samemu.
Pośrednicy nie mają tak łatwo
Z przytoczonych przykładów, wyraźnie widać, że pośrednicy w rodzaju Airbnb, dla władz wielu miast, stają się problemem, z którym walka rozprzestrzenia się lawinowo. Nie chodzi tu już wyłącznie o turystów, ale także, a może przede wszystkim o mieszkańców tych miast.
Skoro największe miasta turystyczne, nie tylko w Europie, ale i na całym świecie, zaczynają dostrzegać zagrożenie ze strony firm jak Airbnb i podobnych, oznacza to, że mniejsze miejscowości, również prędzej niż później zaczną to dostrzegać. Jak to natomiast wygląda ze strony użytkowników?
Przyznasz, że średnia ocena z portalu trustpilot nie jest zbyt imponująca. Idąc dalej i przeczesując opinie na temat portalu, pewne negatywne opinie przewijają się dużo częściej niż inne. Które pojawiają się najczęściej?
- odwoływanie rezerwacji przez hosta bez podania przyczyny
- stan faktyczny miejsca inny niż ofercie
- niezgodność ustaleń z zastaną sytuacją
- brak zwrotu w razie niezgodności
Naturalnie każdy z nas może sobie zweryfikować samodzielnie, czy opinie mają pokrycie z prawdą, czy są to jednak nieszczęśliwe przypadki. Natomiast skoro pojawiają się w internecie takie strony, jak airbnbHELL:
Na której to, goście, którzy skorzystali z Airbnb, dzielą się swoimi historiami (jak możesz się domyślić, nie są to raczej pozytywne rzeczy). Daje to jasny sygnał, że pośrednik ma spore pole do poprawy w kwestii jakości i egzekwowania oferowanego pośrednictwa. Nie dam jednozncznej odpowiedzi, czy warto uczestniczyć w tego typu przedsięwzięciach. Tendencja na świecie, wyraźnie pokazuje, że władzom poszczególnych miast zaczyna to mocno przeszkadzać.
Nie łatwo jest jednoznacznie rozsądzić, kto ostatecznie wyjdzie obronną ręką ze starcia Airbnb kontra władze miast. Wiadomo na sto procent, iż takich sytuacjach głosem decydującym, będzie głos ludzi, użytkowników. Czy liczba ta będzie się sukcesywnie zwiększać? Czy jednak liczba użytkowników będzie maleć i zaczną się odwracać od rozwiązań jak Airbnb i pokrewne.
Na chwilę obecną popularnością cieszą się portale i miejsca zrzeszające negatywne opinie na temat przygód związanych z wynajmem. Zarówno historie osób udostępniających mieszkania, jak i korzystających z tych mieszkań. Kontrola i egzekwowanie swoich praw w przypadku niezgodności również bywa problematyczne, więc może lepiej postawić na sprawdzone rozwiązania?